Niewielkie nakłady i olbrzymia popularność monet papieskich emitowanych od roku tysiąc dziewięćset osiemdziesiątego drugiego w różnych wariantach i kombinacjach nieco osłabiły ambicje Narodowego Banku Polskiego, który zaciął się nieco na monetach z podobizną papieża-Polaka i w roku tysiąc dziewięćset osiemdziesiątym ósmym ponawia emisje monet z poprzedniej serii, modyfikując wzór awersu. Teraz awers miał przedstawiać papieża w czasie modlitwy, a wokół jego postaci, zwróconej w lewo, umieszczono napis „Jan Paweł II- X lat pontyfikatu”.

Trzeba przyznać, że moneta była ładniejsza od poprzednich, także bita stemplem lustrzanym w złocie próby dziewięćset dziewięćdziesiąt dziewięć i o rancie gładkim. Chcąc powtórzyć sukces pierwszych niemal szczerozłotych monet wydano kilka różnych nominałów, czyli tysiąc, dwa, pięć dziesięć i dwieście tysięcy złotych. Podniesiono również dość znacznie nakłady, ponieważ za wyjątkiem dwustutysięcznozłotowej monety, która doczekała się trzystu kopii, wykonywano po tysiąc sztuk każdego nominału.
Monety, jak i poprzednio, rozeszły się błyskawicznie i przez jakiś czas nawet rozważano nawet wybicie dodatkowych kilkuset monet, jednak szybko odrzucono tę ewentualność. Mimo wszystko numizmatycy nie byli zachwyceni monotematycznością serii złotych monet kolekcjonerskich 1976-2009, które powoli przeradzały się w serie monet papieskich. Nie oznaczało to oczywiście, że każdy zainteresowany mógł bez trudu zgromadzić je wszystkie w swojej kolekcji, raz, że koszt zakupu wszystkich monet byłby gigantyczny, a dwa, że wcale nie było łatwo odnaleźć poszczególne wzory i nominały.
Mimo wszystko, na początku spodziewano się, że złote monety kolekcjonerskie 1976-2009 staną się bodźcem, który mógłby wepchnąć numizmatykę w Polsce na drogę dynamicznego rozwoju i wzbudzania coraz szerszego zainteresowania. Okazało się jednak, że wcale tak łatwo nie będzie, ponieważ numizmatycy liczyli na znacznie większe zróżnicowanie tematyczne nowych numizmatów i choć monety papieskie cieszyły się ogromnym zainteresowaniem to jednak pojawiały się głosy, że kolekcję złotych monet kolekcjonerskich 1976-2009 trzeba albo zakończyć szybciej, albo przynajmniej wymusić na Narodowym Banku Polskim wybicie jakiegoś innego motywu. O tym, czy się to udało i jak się skończyło opowiem może innym razem.