Większość chce pracować na własny rachunek. Nie każdemu to wychodzi, jedni mają do tego dryg, inni muszą być tylko wykonawcami woli szefa. Ja chciałem mieć swój interes. Nie pociągała mnie praca u kogoś, siedzenie w biurze 8 godzin, również mnie nie pociągało. Pomyślałem więc o handlu. Kiedyś już miałem do czynienia z handlem – byłem współwłaścicielem hurtowni spożywczej, jednak z przyczyn niezależnych trzeba było ją zlikwidować. Handel mi się podobał, jednak chciałem sprzedawać coś na czym się dobrze znam.

Siedziałem długo nad Internetem i przeglądałem różne analizy co mógłbym mieć w swojej ofercie, kiedy spojrzałem na moją kolekcję monet i wtedy mnie olśniło. Już wiem – założę sklep z numizmatami. Mam trochę znajomości więc dostęp do akcesoriów oraz do monet nie będzie trudny. Nie wiedziałem czy będzie to sklep wyłącznie w sieci czy też również będzie miał swoją klasyczną formę. Po dłuższym zastanowieniu postanowiłem, że głównie będzie sklep w świecie rzeczywistym, a w sieci będzie tylko jego „druga twarz”. Znalazłem niedrogi lokal w niezłym miejscu no i niedrogi – bo wynajęty przez moją ciotkę. Szybko go wyremontowałem i wyposażyłem w półeczki gablotki.
Trochę kłopotów miałem ze znalezieniem katalogów, nie tylko tych najnowszych ale i troszkę starszych jednak udało się. Musiałem wziąć niestety kredyt, by otrzymać odpowiednią liczbę monet. Pomyślałem sobie, że może zrobię coś w rodzaju komisu – po prostu będę pośredniczył w handlu monetami. Zatrudniłem dwóch pracowników, jednak był jeden warunek – musieli się znać na tym co sprzedawali. Teraz czas uruchomić stronę w sieci i czekać na efekty.